...
- Ty byłeś najciekawszy, ale... nie spodziewałem się, że do dziś będziesz nosił wisiorek, który Ci wtedy dałem.
Tak... pamiętał chwilę, kiedy zawiesił mu go na szyi, mówiąc, że jeszcze się spotkają... i nie mylił się.
Offline
Burczał coś pod nosem. Nie lubił milczeć,szczególnie w obecności swojego kochanka. Wtedy zbierało mu się na czułości,a co jak ktoś zobaczy? dyro .. na przykład. Zadrżał. Musnął nosem jego szyję. Był od niego młodszy i o wiele niższy a jednak on tutaj górował. Nie wiedział czemu tak jest ale nie narzekał.
Offline
Westchnął.
-Śpisz dzisiaj u mnie?
Spytał poważnie.Wziął miecz i wypowiadał cicho zaklęcia by wszystko wróciło do normy,nie chciał mieć przechlapane.
Po chwili spojrzał na niego chowając piecz do skórzanej pochwy.
Offline
Przyszedł do ogrodu ciągnięty przyjemnym zapachem kwiatów. Kiedy wszedł tylko do tego miejsca od razu z uśmiechem zaczął się przechadzać i bacznie rozglądać z zainteresowaniem. Ogród był wspaniałym i pięknym miejscem, postanowił, że w każdej wolnej chwili będzie tutaj przychodził a i może zajęcia by tu z uczniami poprowadził? Podobno świeże powietrze otwierało umysł, można by to wykorzystać.
Offline