- Wirtual Monster Yaoi http://www.wirtualmonster-yaoirpg.pun.pl/index.php - Ogrody. http://www.wirtualmonster-yaoirpg.pun.pl/viewforum.php?id=28 - Ogród botaniczny. http://www.wirtualmonster-yaoirpg.pun.pl/viewtopic.php?id=57 |
Mako-sama - 2010-07-27 12:58:15 |
|
Eliot - 2010-12-07 18:21:03 |
Szedł przez ogród błądząc swoimi chłodnymi oczyma wokół. Przystanął na mostku i oparł się o jedną z barierek,patrzył przed siebie cicho wzdychając,patrzył jakby zapamiętując każdy szczegół. |
Mako-sama - 2010-12-07 19:11:59 |
Gdy tylko przez okno ze swojego gabinetu dostrzegł nieznanego sobie osobnika, zmrużył niezadowolony powieki. Nie miał zielonego pojęcia czy owa istota była jakimś nowym uczniem tudzież nauczycielem czy może zwyczajnym przybłędą, która przypadkowo trafiła nie tam gdzie powinna.' Dlatego nic dziwnego, że nie minęło wiele czasu a mężczyzna wyszedł z pomieszczenia kierując się tuż do ogrodu botanicznego. |
Eliot - 2010-12-07 19:17:50 |
Zwrócił wzrok ku głosowi,wyraźnie wyrwany z transu. Odmachnął od niechcenia. Przybrał sztuczny uśmiech na twarzy. Tylko na taki zdołał się zdobyć. |
Mako-sama - 2010-12-07 19:22:04 |
Gdy ostatecznie już podbiegł do niego, odetchnął z nieukrywaną ulgą. Mimo wszystko spokojne chodzenie było o wiele przyjemniejsze. No ale czasami trzeba się poświecić, co nie? .. A z resztą nie ważne.' Odchrząknął nieznacznie, wygładzając materiał ubrania, który przez to wszystko się podwinął. Trochę bo trochę, ale jednak. |
Eliot - 2010-12-07 19:26:14 |
-Cóż,jestem nowym uczniem a siedzenie w pokoju trochę mnie przerosło więc postanowiłem wyjść na świeże powietrze,chyba,że to jest zabronione,z góry przepraszam. |
Mako-sama - 2010-12-07 19:31:38 |
-Zabronione? Ależ nie, chociaż wypadałoby na początku odwiedzić Dyrektora, nie sądzisz? |
Eliot - 2010-12-07 19:42:27 |
-Tak ,tak. Drugie piętro. |
Mako-sama - 2010-12-07 19:50:28 |
-Więc mniemam, że człowiekiem nie jesteś. |
Eliot - 2010-12-07 19:55:11 |
- druga. Po części jestem.. Chyba,że Wiedźmini nie zaliczają się do gatunku ludzkiego |
Mako-sama - 2010-12-07 19:58:27 |
-Właściwie zaliczają.. jednakże chodziło mi raczej o istotę, która nie posiada żadnych specjalnych zdolności. |
Eliot - 2010-12-07 20:03:37 |
Spojrzał w niebo |
Mako-sama - 2010-12-07 20:08:20 |
Skinął tylko w odpowiedzi głową, odwracając się na pięcie by w końcu ruszyć przed siebie. Jeszcze czekał go powrót do fizyka, który na tym dywanie czekał. No ale cóż, całkiem miły gest.' Dlatego przeciągając się, po kilku minutach zniknął z pola widzenia, krocząc korytarzami szkoły. |
Eliot - 2010-12-07 20:13:26 |
Poszedł do swojego pokoju.. |
Eliot - 2010-12-08 18:16:20 |
Wyszedł z budynku szkoły i przemierzał drogę w kierunku ogrodu,gdy już tam dotarł przeciągnął się i zaciągnął świeżym powietrzem. |
Lukas - 2010-12-08 18:20:48 |
Wyszedł ze szkoły wdychając świerze powietrze po czym wskoczył zwinnie na drzewo stojąc i wyczekując |
Eliot - 2010-12-08 18:24:16 |
- Znasz chociaż podstawy.. No tak , nie znasz. |
Lukas - 2010-12-08 18:32:42 |
Zmarszczył brwi po czym zeskoczył przystawiając mu ostrze do gardła |
Eliot - 2010-12-08 18:34:50 |
-hm,czemu nie.. |
Lukas - 2010-12-08 18:36:50 |
Zamyśli sie przez chwile |
Eliot - 2010-12-08 18:39:37 |
- Jeżeli wygram,oddasz mi się.. |
Lukas - 2010-12-08 18:41:47 |
Spojżał na niego i uśmiechnał sie chytrze |
Eliot - 2010-12-08 18:43:52 |
Zamknął oczy,nie patrząc nawet na niego zwinnie uniknął ciosu obalając go na ziemie,Przejechał ostrzem miecza po jego policzku. |
Lukas - 2010-12-08 18:47:50 |
Spojżał na niego leżąc pod nim |
Eliot - 2010-12-08 18:51:26 |
Podniósł się zwinnie i wykonał kilka pieczęci. W tym samym momencie drzewo swoimi gałęziami owijało chłopaka,patrzył na niego mrużąc powieki, |
Lukas - 2010-12-08 18:54:01 |
Kilkoma ruchami miecza rozciał gałezi i uciekł na wode stojąc na jej tafli. |
Eliot - 2010-12-08 18:56:26 |
Nie zaskoczył go tym,przyłożył dłoń do ścianki kuli ,momentalnie zaczęła parować. W jego kierunku rzucał kulami ognia. |
Lukas - 2010-12-08 18:57:56 |
Osłonił sie wodą po czym rzuciał w niego kawałkami lody starajac sie go nie zabić. |
Eliot - 2010-12-08 19:02:03 |
Zwinnie uniknął ciosów.Stanął na mostku po czym wskoczył na barierkę patrząc w taflę wody |
Lukas - 2010-12-08 19:14:44 |
Wyskoczył z wody powalając go na deski ulokowując mu sie tyłkiem na kroczu |
Eliot - 2010-12-08 19:21:17 |
zaklaskał w dłonie. |
Lukas - 2010-12-08 19:23:51 |
Zawarczał cicho po czym wywalił go za siebie do wody.Powoli wstał i oparł sie o barierke uśmiechając sie chytrze |
Eliot - 2010-12-08 19:27:55 |
Wyszedł z wody i wskoczył na mostek zwinnie. Zakaszlał i otrzepał włosy z wody jak piesek, |
Lukas - 2010-12-08 19:30:17 |
Spojżał na niego uważnie po czym delikatnie połozył swoje dłonie na jego uśmiechając sie |
Eliot - 2010-12-08 19:32:26 |
-Jasne.. nie chcę próbować.. uznajmy to za remis. |
Lukas - 2010-12-08 19:34:08 |
-Niech ci będzie |
Eliot - 2010-12-08 19:36:51 |
Objął go mocniej i przysunął bliżej swoich warg |
Lukas - 2010-12-08 19:37:48 |
-Sprawdzam twoją wytrzymałość |
Eliot - 2010-12-08 19:41:28 |
Nawet na to nie zareagował. |
Lukas - 2010-12-08 19:44:12 |
Spojżał jak chłopak odchodzi pozostawiając bez komentaza jego zdanie.Wzruszył ramionami i poszedł do swojego pokoju by poczytać książke. |
Eliot - 2010-12-12 19:09:58 |
Wszedł po mostku do ogrodu botanicznego. Fuknął cos na chłopaka. Wcale nie musiał tak o niego dbać.. sam potrafi zapieczętować drzwi. |
Seril - 2010-12-12 19:16:45 |
Ustawił się odpowiedniej pozycji naprzeciw wiedźmina dzierżąc w dłoni swoją laskę zamiast miecza. Uśmiechał się zawadiacko. |
Eliot - 2010-12-12 19:23:03 |
Założył opaskę na oczy. |
Seril - 2010-12-12 19:24:42 |
- Dobra, ale każdy chwyt dozwolony. |
Eliot - 2010-12-12 19:31:13 |
-A to zależy. |
Seril - 2010-12-12 19:43:01 |
- Hm? Trenujemy rozbieranie podczas walki? Czemu nie. Tym razem będę korzystał z magii demonicznej, więc uważaj. |
Eliot - 2010-12-12 19:48:37 |
Syknął. |
Seril - 2010-12-12 20:00:55 |
Doskonałym demonicznym wzrokiem dostrzegł pamiątkę, którą wiedźmin od niego dostał na znak więzi, która ich łączyła. Tego się nie spodziewał, był pewny, że chłopak nie przywiązuje wagi do prezentów, ta chwilowa dezorientacja zachwiała jego równowagę i dał się złapać w wodny lej utworzony przez wiedźmina. |
Eliot - 2010-12-12 20:14:36 |
Nie zauważył niczego , spojrzenie chłopaka go też niemało zdziwiło. |
Seril - 2010-12-12 20:22:53 |
- Chyba żartujesz. Miał mnie wykończyć ten prysznic? Masz mnie za jakiegoś kotołaka ? |
Eliot - 2010-12-12 20:30:06 |
Zarechotał. Skoro mu mało.. |
Seril - 2010-12-12 20:40:57 |
Zatoczył ręką i roztoczył nad sobą barierę ochronną, od której niegroźne, aczkolwiek zadające bolesne ukłucia igiełki lodu odbiły się. Zdjął barierę, złożył dłoń w pieczęć nieco inną niż wiedźmińskie i wypuścił na niego chmurę oślepiającej mgły i zaraz wleciał w nią z olbrzymią prędkością, złożył dłoń w kolejną pieczęć, podobny do znaku Igni i dmuchnął w wiedźmina gorącym, niemalże wulkanicznym powietrzem. |
Eliot - 2010-12-12 20:44:16 |
Syknął,oberwał igłami,rozciął sobie skórę na ramionach. Uderzył z hukiem drzewo.jęknął z bólu. |
Seril - 2010-12-12 21:10:03 |
Gdyby nie znał tej pieczęci, możliwe że nie dałby rady się uchronić, jednak od razu rozpoznał ten układ palców, w końcu sam go tego nauczył użył lewitacji. Unosił się teraz kilak centymetrów nad ziemią. |
Eliot - 2010-12-12 21:18:17 |
Błądził dłonią po szyi.. |
Seril - 2010-12-12 21:29:09 |
Mimo tego iż był przygotowany na wszystko to tego nie znał. Ten wiedźmin znów go zaskoczył. Przed płomieniami obronił się, ale nie zdołał uniknąć lodu i jedyne co teraz mógł zrobić to tylko osłonić twarz przed bolesnymi uderzeniami skałami. Jako demon jego ochrona na ból była niezwykle silna, zapewne zwykli śmiertelnicy darli by się w takim momencie jak zarzynane prosięta, ale i tak bolało, tym bardziej, że nie miał na sobie ochronnego płaszcza. Nie pisnął jednak ani razu. |
Eliot - 2010-12-12 21:33:28 |
-poddajesz się? |
Seril - 2010-12-12 21:42:30 |
- Po moim trupie! |
Eliot - 2010-12-12 21:50:05 |
Parsknął śmiechem,powędrował do niego i pocałował go w usta. |
Seril - 2010-12-12 22:00:25 |
Odwzajemnił pocałunek. |
Eliot - 2010-12-12 22:03:00 |
-To będzie odwzajemnienie za rozprawiczenie mnie pierwszego dnia. |
Seril - 2010-12-12 22:10:56 |
- Nie mów teraz, że Ci się nie podobało, bo w to nie uwierzę. |
Eliot - 2010-12-12 22:13:00 |
Polizał go zachęcająco po uchu. |
Seril - 2010-12-12 22:35:14 |
- Oj przesadzasz, aż tak brutalny wcale nie byłem. To był po prostu Twój pierwszy raz, a on zawsze boli. |
Eliot - 2010-12-13 19:30:17 |
-Tak,za mocno uderzyłem się w głowę, przepraszam. |
Seril - 2010-12-13 20:33:49 |
- Chyba tak... To jak uwolnisz mnie czy nie? |
Eliot - 2010-12-13 20:36:16 |
Rozciął korzenie,odsunął się i poszedł w kierunku swojego pokoju,w palcach dzierżył wisiorek. |
Seril - 2010-12-13 20:38:45 |
Opadł lekko na ziemię i poszedł za nim. |
Eliot - 2010-12-13 21:17:12 |
Skinął głową. |
Seril - 2010-12-13 21:56:49 |
Nigdy wcześniej nie widział wiedźmina w takim nastroju. To go zaniepokoiło. Nie wiedział co się z nim działo. Czy wydarzyło się coś w tym czasie kiedy go nie było? Usiadł obok chłopaka i objął go ramieniem |
Eliot - 2010-12-14 14:36:00 |
-Nic |
Seril - 2010-12-14 17:13:56 |
Objął go. O co znów chodziło temu wiedźminowi? Bywały takie momenty, kiedy naprawdę go nie rozumiał. Rzadko, bo rzadko, ale jednak. |
Eliot - 2010-12-14 18:54:42 |
Wzdychał,gładzi go po plecach. |
Seril - 2010-12-14 19:05:40 |
Spojrzał na niego z powagą. |
Eliot - 2010-12-14 19:06:44 |
-Jak to jedynym? |
Seril - 2010-12-14 19:13:18 |
- Jako jedyny nie wyciągnąłeś miecza jak tylko mnie zobaczyłeś. |
Eliot - 2010-12-14 19:22:04 |
-I co z tego,powaliłeś mnie na kolana swoją urodą i tyle. |
Seril - 2010-12-14 19:27:13 |
- Widzisz, jak do tej pory żaden wiedźmin jej nie dostrzegł. |
Eliot - 2010-12-14 19:32:56 |
-Wtedy przecież jeszcze nawet nie byłem na mutagenach. |
Seril - 2010-12-14 19:38:32 |
- Ale byłeś już po szkoleniu w Kaer Morhen. Mutageny to tylko wspomagacze do walk. |
Eliot - 2010-12-14 19:40:57 |
- W sumie tak,ale myślałem jak dzieciak,było minęło. Zapomnij. |
Seril - 2010-12-14 19:45:58 |
Pokręcił głową zaprzeczając |
Eliot - 2010-12-14 19:47:41 |
-Ciekawe co w nim było takiego wyjątkowego. |
Seril - 2010-12-14 20:01:27 |
Był już przyzwyczajony do jego naburmuszeń i warczącego tonu słów, więc nie zrażało go to. |
Eliot - 2010-12-14 20:04:24 |
-Co ja? |
Seril - 2010-12-14 20:15:04 |
- Ty byłeś najciekawszy, ale... nie spodziewałem się, że do dziś będziesz nosił wisiorek, który Ci wtedy dałem. |
Eliot - 2010-12-14 20:18:23 |
- A co jak bym nie miał? |
Seril - 2010-12-14 20:21:26 |
- Cóż... byłoby mi smutno... Nigdy nie trzymasz żadnych podarków, które dostajesz od innych. |
Eliot - 2010-12-14 20:24:48 |
Westchnął. |
Seril - 2010-12-14 20:30:55 |
- Dziękuję Ci... że nie straciłeś wiary we mnie... - objął go, chowając twarz w jego ramieniu. |
Eliot - 2010-12-17 21:38:24 |
Przeczesuje powoli jego włoski. |
Seril - 2010-12-23 15:38:45 |
- I dalej jesteś... Zapomnijmy o przeszłości, żyjmy tym co jest teraz... |
Eliot - 2010-12-23 15:43:21 |
Burczał coś pod nosem. Nie lubił milczeć,szczególnie w obecności swojego kochanka. Wtedy zbierało mu się na czułości,a co jak ktoś zobaczy? dyro .. na przykład. Zadrżał. Musnął nosem jego szyję. Był od niego młodszy i o wiele niższy a jednak on tutaj górował. Nie wiedział czemu tak jest ale nie narzekał. |
Seril - 2010-12-23 15:45:22 |
- Na dzisiaj chyba już dość ćwiczeń, wracajmy. |
Eliot - 2010-12-23 15:47:09 |
Westchnął. |
Seril - 2010-12-23 16:00:52 |
Skinął głową. |
Eliot - 2010-12-23 16:03:59 |
-Nie mówię,że mi to przeszkadza,ani..nic. |
Seril - 2010-12-23 16:25:39 |
- Za dobrze Cię znam. Wolałbyś pewnie trochę prywatności dla siebie. |
Takuyo - 2013-05-21 12:28:58 |
Przyszedł do ogrodu ciągnięty przyjemnym zapachem kwiatów. Kiedy wszedł tylko do tego miejsca od razu z uśmiechem zaczął się przechadzać i bacznie rozglądać z zainteresowaniem. Ogród był wspaniałym i pięknym miejscem, postanowił, że w każdej wolnej chwili będzie tutaj przychodził a i może zajęcia by tu z uczniami poprowadził? Podobno świeże powietrze otwierało umysł, można by to wykorzystać. |