Mako-sama - 2010-07-27 12:58:15

http://i35.tinypic.com/wjjllj.jpg

Miejsce dla każdego fana przyrody, właśnie tutaj może mieć do czynienia z najrzadszymi roślinami.

Eliot - 2010-12-07 18:21:03

Szedł przez ogród błądząc swoimi chłodnymi oczyma wokół. Przystanął na mostku i oparł się o jedną z barierek,patrzył przed siebie cicho wzdychając,patrzył jakby zapamiętując każdy szczegół.

Mako-sama - 2010-12-07 19:11:59

Gdy tylko przez okno ze swojego gabinetu dostrzegł nieznanego sobie osobnika, zmrużył niezadowolony powieki. Nie miał zielonego pojęcia czy owa istota była jakimś nowym uczniem tudzież nauczycielem czy może zwyczajnym przybłędą, która przypadkowo trafiła nie tam gdzie powinna.' Dlatego nic dziwnego, że nie minęło wiele czasu a mężczyzna wyszedł z pomieszczenia kierując się tuż do ogrodu botanicznego.
-Oi, mały~!
Krzyknął z oddali, machając do chłopaka. Ni to na powitanie, ni to by zwrócić jego uwagę. A co do określenia 'mały' użył go tylko dlatego, że z takiej odległości brunet wydawał się być no na prawdę niski.

Eliot - 2010-12-07 19:17:50

Zwrócił wzrok ku głosowi,wyraźnie wyrwany z transu. Odmachnął od niechcenia. Przybrał sztuczny uśmiech na twarzy. Tylko na taki zdołał się zdobyć.
Mały~? mruknął do siebie.

Mako-sama - 2010-12-07 19:22:04

Gdy ostatecznie już podbiegł do niego, odetchnął z nieukrywaną ulgą. Mimo wszystko spokojne chodzenie było o wiele przyjemniejsze. No ale czasami trzeba się poświecić, co nie? .. A z resztą nie ważne.' Odchrząknął nieznacznie, wygładzając materiał ubrania, który przez to wszystko się podwinął. Trochę bo trochę, ale jednak.
-Co Ty tutaj robisz?
Spytał w końcu odwracając się tyłem do barierki, o którą oczywiście się oparł. Był z natury leniwy a takie stanie samo w sobie nie było zbytnio przyjemnie. Z resztą jak wiele męczących rzeczy.

Eliot - 2010-12-07 19:26:14

-Cóż,jestem nowym uczniem a siedzenie w pokoju trochę mnie przerosło więc postanowiłem wyjść na świeże powietrze,chyba,że to jest zabronione,z góry przepraszam.
~spojrzał w stronę mężczyzny chłodnym wzrokiem,bez uczuciowym i jednocześnie tak bez uczuciowym,wsunął dłonie w kieszenie płaszcza i znów spojrzał przed siebie

Mako-sama - 2010-12-07 19:31:38

-Zabronione? Ależ nie, chociaż wypadałoby na początku odwiedzić Dyrektora, nie sądzisz?
Westchnął zrezygnowany, kręcąc nieco głową na boki. Chyba nigdy w życiu nie uda mu się pojąć dzisiejszego rozumowania młodzieży. Byli jak na niego zbyt.. dziwni. Co nie oznaczało od razu, że on był jakiś normalny. No ale jednak w swoim mniemaniu o wiele bardziej niż nastolatki.' Wzrokiem jakim został obdarowany, właściwie wcale się nie przejął. A co, skoro dzieciak chce od razu toczyć z nim wojny na bycie obojętnym to czemu by nie skorzystać? Jemu to i tak różnicy nie robiło. Najmniejszej.
-Mam przynajmniej nadzieje, że wybrałeś pokój na odpowiednim piętrze.

Eliot - 2010-12-07 19:42:27

-Tak ,tak. Drugie piętro.
Posłał mu lekki uśmiech.
-Mogę iść nawet teraz jeżeli to nie jest problem,potrzebowałem chwili by doznać odpowiedniej weny twórczej.
Westchnął cicho,gładzi się po policzku rozmasowując go gdyż czuł ,że zaraz całkiem zamarznie

Mako-sama - 2010-12-07 19:50:28

-Więc mniemam, że człowiekiem nie jesteś.
W sumie dobrze. Bo miał takie dziwaczne wrażenie, że ludzie jednak mogli mieć w tej szkole przechlapane. No bo jakby spojrzeć na to z innej strony.. nigdy nie miał stu procentowej pewności, że ci będą traktowani na równych prawach. Takie już było życie.
-Nie trzeba. Skoro się już spotkaliśmy, powiedz mi tylko, która klasa chłopcze~.
Ziewnął zakrywając usta dłonią, po czym poprawiając cylinder zerknął kątem oka w stronę ucznia. Nie widział sensu by wracać do gabinetu, dowie się i później sam wszystko uzupełni. Tak będzie najlepiej.

Eliot - 2010-12-07 19:55:11

- druga. Po części jestem.. Chyba,że Wiedźmini nie zaliczają się do gatunku ludzkiego
Zakaszlał i schował usta w szalik

Mako-sama - 2010-12-07 19:58:27

-Właściwie zaliczają.. jednakże chodziło mi raczej o istotę, która nie posiada żadnych specjalnych zdolności.
Wzruszył bezradnie ramionami. Nie, nie miał wcale nic do ludzi. Niektóre osobniki wydawały się całkiem interesujące. Na swój dziwaczny i zapewne niezrozumiały dla innych sposób. Ale to zawsze coś.

Eliot - 2010-12-07 20:03:37

Spojrzał w niebo
-będzie padać.. idę do swojego pokoju.. jeżeli mogę.
westchnął ponownie ,był już myślami przy nowej fraszce

Mako-sama - 2010-12-07 20:08:20

Skinął tylko w odpowiedzi głową, odwracając się na pięcie by w końcu ruszyć przed siebie. Jeszcze czekał go powrót do fizyka, który na tym dywanie czekał. No ale cóż, całkiem miły gest.' Dlatego przeciągając się, po kilku minutach zniknął z pola widzenia, krocząc korytarzami szkoły.

[zt]

Eliot - 2010-12-07 20:13:26

Poszedł do swojego pokoju..

[zt]

Eliot - 2010-12-08 18:16:20

Wyszedł z budynku szkoły i przemierzał drogę w kierunku ogrodu,gdy już tam dotarł przeciągnął się i zaciągnął świeżym powietrzem.

Lukas - 2010-12-08 18:20:48

Wyszedł ze szkoły wdychając świerze powietrze po czym wskoczył zwinnie na drzewo stojąc i wyczekując
-Który zaczyna?
Uśmiechnał sie lekko i związał swe długie włody w luźną kitke

Eliot - 2010-12-08 18:24:16

- Znasz chociaż podstawy.. No tak , nie znasz.
Wyjął miecz i machał nim przez moment,zamknął oczy, i jakby na oślep przecinał powietrze ostrzem powtarzając w myślach :- prawa,lewa,krok,tył , obrót,unik,pieczęć.
Mówiąc to także wykonywał to poruszając się zwinnie.

Lukas - 2010-12-08 18:32:42

Zmarszczył brwi po czym zeskoczył przystawiając mu ostrze do gardła
-Chcesz sie przekonac czy nie znam?
Szepnał patrząc mu bojowo w oczy

Eliot - 2010-12-08 18:34:50

-hm,czemu nie..
To była rozgrzewka,a tym się zbytnio nie przejmował. Palcem odsunął ostrze,
-o co się zakładamy ?
Uśmiecha się pod nosem.

Lukas - 2010-12-08 18:36:50

Zamyśli sie przez chwile
-Masz jakiś pomysł?
Spytał patrzac na niego

Eliot - 2010-12-08 18:39:37

- Jeżeli wygram,oddasz mi się..
złapał go za koszulkę i przyciągnął blisko siebie obdarzając go chłodnym spojrzeniem.
-A jeżeli przegram,robisz co chcesz.
Odsunął go i stał w pozycji bojowej

Lukas - 2010-12-08 18:41:47

Spojżał na niego i uśmiechnał sie chytrze
-Dobra niech i tak będzie
Poprawił koszule po czym zaczął biegać wokoło niego bardzo szybko robiąc z ziemi kurz.
Zaatakował go od tyłu

Eliot - 2010-12-08 18:43:52

Zamknął oczy,nie patrząc nawet na niego zwinnie uniknął ciosu obalając go na ziemie,Przejechał ostrzem miecza po jego policzku.

Lukas - 2010-12-08 18:47:50

Spojżał na niego leżąc pod nim
-Tak łatwo mnie nie dostaniesz
Dłonią wykonał jakiś znak i kula powietrza zwaliła czarnowłosego na ziemie a szatyn wstał.
Wskoczył zwinie na drzewo czekając na ruch chłopaka

Eliot - 2010-12-08 18:51:26

Podniósł się zwinnie i wykonał kilka pieczęci. W tym samym momencie drzewo swoimi gałęziami owijało chłopaka,patrzył na niego mrużąc powieki,

Lukas - 2010-12-08 18:54:01

Kilkoma ruchami miecza rozciał gałezi i uciekł na wode stojąc na jej tafli.
Wykonał kilka pieczęci po czym uwieził carnowłosego w kuli wodnej uśmiechając sie chytrze

Eliot - 2010-12-08 18:56:26

Nie zaskoczył go tym,przyłożył dłoń do ścianki kuli ,momentalnie zaczęła parować. W jego kierunku rzucał kulami ognia.

Lukas - 2010-12-08 18:57:56

Osłonił sie wodą po czym rzuciał w niego kawałkami lody starajac sie go nie zabić.
Nie zauważył że woda pod nim troche zamarzła przez co sie poślizgnał i wylądował pod wodą.

Eliot - 2010-12-08 19:02:03

Zwinnie uniknął ciosów.Stanął na mostku po czym wskoczył na barierkę patrząc w taflę wody

Lukas - 2010-12-08 19:14:44

Wyskoczył z wody powalając go na deski ulokowując mu sie tyłkiem na kroczu
-I wygrałem
Uśmiechnał sie lekko,koszulka nasiąknięta przez wode prześwitywała przez co było widać jego tors i podbrzusze

Eliot - 2010-12-08 19:21:17

zaklaskał w dłonie.
-brawo.
Obalił go,złapał za włosy i wygiął jego głowę w tył.
-tak sądzisz?
mówił mętnym głosem , jakby znudzonym.

Lukas - 2010-12-08 19:23:51

Zawarczał cicho po czym wywalił go za siebie do wody.Powoli wstał i oparł sie o barierke uśmiechając sie chytrze
-Oczywiście
Oparł podbródek na dłoni

Eliot - 2010-12-08 19:27:55

Wyszedł z wody i wskoczył na mostek zwinnie. Zakaszlał i otrzepał włosy z wody jak piesek,
-Gdyby to była prawdziwa Walka. Już dano leżał byś zakrwawiony.
podszedł do niego i przytulił się do jego pleców.

Lukas - 2010-12-08 19:30:17

Spojżał na niego uważnie po czym delikatnie połozył swoje dłonie na jego uśmiechając sie
-A ty byś miał bebechy na wierzchu
Odwrócił głowe w jego strone i lekko go pocałował

Eliot - 2010-12-08 19:32:26

-Jasne.. nie chcę próbować.. uznajmy to za remis.
Westchnął i przymknął oczy

Lukas - 2010-12-08 19:34:08

-Niech ci będzie
Odwrócił sie przodem do chłopaka po czym wsunał mu kolano między jego nogi i lekko nim poruszał

Eliot - 2010-12-08 19:36:51

Objął go mocniej i przysunął bliżej swoich warg
-a ty co.. zuchwalcze?

Lukas - 2010-12-08 19:37:48

-Sprawdzam twoją wytrzymałość
Uśmiechnał sie lekko nieco mocniej dociskając kolano do jego krocza

Eliot - 2010-12-08 19:41:28

Nawet na to nie zareagował.
-Słabo..
zaśmiał się,puścił chłopaka i przewieszając miecz przez ramie poszedł w stronę swojego pokoju.





[zt]

Lukas - 2010-12-08 19:44:12

Spojżał jak chłopak odchodzi pozostawiając bez komentaza jego zdanie.Wzruszył ramionami i poszedł do swojego pokoju by poczytać książke.

[zt]

Eliot - 2010-12-12 19:09:58

Wszedł po mostku do ogrodu botanicznego. Fuknął cos na chłopaka. Wcale nie musiał tak o niego dbać.. sam potrafi zapieczętować drzwi.
Wyjął miecz z pochwy i zmrużył powieki.

Seril - 2010-12-12 19:16:45

Ustawił się odpowiedniej pozycji naprzeciw wiedźmina dzierżąc w dłoni swoją laskę zamiast miecza. Uśmiechał się zawadiacko.
- Zobaczymy czy nie wyszedłeś z wprawy, w co raczej wątpię.

Eliot - 2010-12-12 19:23:03

Założył opaskę na oczy.
Ustawił się w swojej pozycji i skinął na niego. Czuł ,że miał nowy dar.. nie wiedział co to ale umiał unikać ciosów bez patrzenia. Tego wcześniej nie miał.
Zaciskał palce na rękojeści.
-Jeżeli wygram.. robisz co sobie zażyczę. Jesli tobie się uda,jakimś cudem..  ty robisz ze mną co zechcesz.

Seril - 2010-12-12 19:24:42

- Dobra, ale każdy chwyt dozwolony.
Naładował magią swoją laskę i ruszył na niego.

Eliot - 2010-12-12 19:31:13

-A to zależy.
Uniknął pierwszego ciosu dość zwinnie,postawił pieczęć a wokół niego zawirował żwir,pchnął nim w jego stronę mieczem rozcinając mu koszulę.

Seril - 2010-12-12 19:43:01

- Hm? Trenujemy rozbieranie podczas walki? Czemu nie. Tym razem będę korzystał z magii demonicznej, więc uważaj.
Odbił się w górę i pomagając sobie lewitacją zanurkował spiralnie w dół tuż za nim. Zdążył po drodze wydobyć ostrze ukryte w lasce i rozciął mu pasek spodni.
- Jeden jeden.

Eliot - 2010-12-12 19:48:37

Syknął.
Jego oczy zapłonęły ,zdarł opaskę co było widać w jego fiołkowych oczach. Płonął wściekłością.
rozbiegł się i odbił od drzewa jedną nogą.
Przeskoczył nad nim,na szyi widniał wisiorek który od niego dostał,nie przyznawał się,że go nosi. Miał sentment do tego.. nie przyznawał się do tego,uważany by był za mięczaka.
Wykonał kolejną pieczęć.
Wpadł z hukiem do wody wywołując duży lej wody sunący ku demonowi.

Seril - 2010-12-12 20:00:55

Doskonałym demonicznym wzrokiem dostrzegł pamiątkę, którą wiedźmin od niego dostał na znak więzi, która ich łączyła. Tego się nie spodziewał, był pewny, że chłopak nie przywiązuje wagi do prezentów, ta chwilowa dezorientacja zachwiała jego równowagę i dał się złapać w wodny lej utworzony przez wiedźmina.

Eliot - 2010-12-12 20:14:36

Nie zauważył niczego , spojrzenie chłopaka go też niemało zdziwiło.
Mruknął widząc go  całkiem mokrego , materiał spodnie który był mokry idealnie eksponował jego męskość.
Uśmiechnął się pod nosem,usiadł na nim.
-masz już dość skarbie?
wymruczał i ugryzł go w ucho,woda skapywała z jego włosów na policzek chłopaka.

Seril - 2010-12-12 20:22:53

- Chyba żartujesz. Miał mnie wykończyć ten prysznic? Masz mnie za jakiegoś kotołaka ?
Zręcznie wydobył się spod niego i znów był na równych nogach. Zdjął płaszcz i rzucił go w bok. Pod spodem jego biała koszula również była mokra i uwidaczniała tors wraz z dwoma sterczącymi nieco punktami. Woda skapywała z jego włosów.
- Dobrze wiesz, że na mnie to stanowczo za mało.

Eliot - 2010-12-12 20:30:06

Zarechotał. Skoro mu mało..
obracał się wokół własnej osi z niezawodną szybkością,w jego kierunku puścił małe aczkolwiek silne tornado.pobiegł w jego kierunku  i  na raz rzucając w niego igłami z lodu.

Seril - 2010-12-12 20:40:57

Zatoczył ręką i roztoczył nad sobą barierę ochronną, od której niegroźne, aczkolwiek zadające bolesne ukłucia igiełki lodu odbiły się. Zdjął barierę, złożył dłoń w pieczęć nieco inną niż wiedźmińskie i wypuścił na niego chmurę oślepiającej mgły i zaraz wleciał w nią z olbrzymią prędkością, złożył dłoń w kolejną pieczęć, podobny do znaku Igni i dmuchnął w wiedźmina gorącym, niemalże wulkanicznym powietrzem.

Eliot - 2010-12-12 20:44:16

Syknął,oberwał igłami,rozciął sobie skórę na ramionach. Uderzył z hukiem  drzewo.jęknął z bólu.
Było coś nie tak z jego błędnikiem.
wykonał pieczęć i uchronił się przed uderzniem,szczerze miał dość,i było to widać,czuł znów ucisk w głowie. Wstał i zachwiał się lekko,stanął prostu.
Wykonał pieczęć,unieruchomił go.pod nogami demona rozpostarły się ruchome piaski.

Seril - 2010-12-12 21:10:03

Gdyby nie znał tej pieczęci, możliwe że nie dałby rady się uchronić, jednak od razu rozpoznał ten układ palców, w końcu sam go tego nauczył użył lewitacji. Unosił się teraz kilak centymetrów nad ziemią.
Przyglądał się z uwagą wiedźminowi, coś było stanowczo nie tak w jego ruchach. Przecież po tak krótkim czasie nie mógł być już wyczerpany, a pozwolił sobie na rozcięcie skóry i uderzenie o drzewo. Owszem, może i zdołał się uchronić przed drugim uderzeniem, ale czy mu się zdawało czy on zachwiał się chwilowo? Jeśli chodzi o ciosy, to nie wykonał nic bardziej skomplikowanego co wchodziło w skład podstawowych ćwiczeń w Kaer Morhen. A on i tak był o wiele bardziej doświadczony.
- Wszystko w porządku? - zapytał z niepokojem.- Nie wyglądasz najlepiej.

Eliot - 2010-12-12 21:18:17

Błądził dłonią po szyi..
Cholera.. zgubiłem!
zaczął łazić na czworaka po ziemi i szukał wisiorka,był skłonny do płaczu. Jak mógł go zgubić?!
Po dłuższej chwili odetchnął z ulgą i założył wisiorek na szyję. Wstał z ziemi i otrzepał kolana.Teraz  był zdolny do walki,wzbił się w górę wykonując podwójny piruet,rzucał w jego kierunku płomieniami. Otoczył jego nogi lodem i zaczął wbijać bardziej w ziemię ,z drugiej strony miażdżył go skałami,jego oczy pobłyskiwały. Był pewny że tej kombinacji nie znał.

Seril - 2010-12-12 21:29:09

Mimo tego iż był przygotowany na wszystko to tego nie znał. Ten wiedźmin znów go zaskoczył. Przed płomieniami obronił się, ale nie zdołał uniknąć lodu i jedyne co teraz mógł zrobić to tylko osłonić twarz przed bolesnymi uderzeniami skałami. Jako demon jego ochrona na ból była niezwykle silna, zapewne zwykli śmiertelnicy darli by się w takim momencie jak zarzynane prosięta, ale i tak bolało, tym bardziej, że nie miał na sobie ochronnego płaszcza. Nie pisnął jednak ani razu.

Eliot - 2010-12-12 21:33:28

-poddajesz się?
Owinął go całego korzeniami mandragory.
Westchnął,nie lubił go traktować w ten sposób,ale przynajmniej było wiadomo kto dominuje.

Seril - 2010-12-12 21:42:30

- Po moim trupie!
Był zbyt dumny na to żeby się poddać, nawet jeśli to był tylko trening. Jednak pomimo jego słów im bardziej jego próby uwolnienia się spełzały na niczym. Prosić, żeby go uwolnił? Nie ma mowy, nie poniży się. Nagle zaczął się śmiać.
- Wiesz co? Czuję się jakbym grał rolę główną w jakimś hentaiu. Dobra, gdzie ta ukryta kamera?

Eliot - 2010-12-12 21:50:05

Parsknął śmiechem,powędrował do niego i pocałował go w usta.
-oj pchełko. Tym razem nie wygrałeś..
przygryzł jego wargę i zamruczał.
- hentaiu mówisz? a co.. jakieś pnącze cię tam dyma z tyłu?
tu już nie wytrzymał i zaczął się śmiać.

Seril - 2010-12-12 22:00:25

Odwzajemnił pocałunek.
- Jeszcze nie, ale wcale się nie zdziwię jak się do mnie dobierze.

Eliot - 2010-12-12 22:03:00

-To będzie odwzajemnienie za rozprawiczenie mnie pierwszego dnia.
wymruczał i wypuścił go,objął go w pasie i oparł brodę na jego ramieniu.

Seril - 2010-12-12 22:10:56

- Nie mów teraz, że Ci się nie podobało, bo w to nie uwierzę.
Ciekawe co tym razem wymyślił ten szaleniec.

Eliot - 2010-12-12 22:13:00

Polizał go zachęcająco po uchu.
-Podobało ale byłeś za brutalny,3 dni siedzieć nie umiałem a co dopiero biegać.Poza tym,skąd wiesz jak mi było? Ale.. I tak cię  kocham.
Powiedział to chyba po raz pierwszy w  życiu. Drgnął gdy się zorientował ,że to zrobił.

Seril - 2010-12-12 22:35:14

- Oj przesadzasz, aż tak brutalny wcale nie byłem. To był po prostu Twój pierwszy raz, a on zawsze boli.
Spojrzał na niego z zaskoczeniem, słysząc ostatnie słowa.
- Eliot, Ty aby na pewno dobrze się czujesz? Nigdy wcześniej tego nie mówiłeś.

Eliot - 2010-12-13 19:30:17

-Tak,za mocno uderzyłem się w głowę, przepraszam.
Prubował utrzymać poważny wyraz twarzy, chrząknął.
Jak zwykle był uważany za bezdusznego brutala,ale sam w sobie był romantykiem,uwielbiał pocałunki i przytulanie. Taki zawsze był. Ale nie chciał by widziano go takim,zawsze uważany za pijackiego wiedźmina,za zakałe nie dostosowującą sie do zasad. Wolał być taki,tak było wygodniej.

Seril - 2010-12-13 20:33:49

- Chyba tak... To jak uwolnisz mnie czy nie?

Eliot - 2010-12-13 20:36:16

Rozciął korzenie,odsunął się i poszedł w kierunku swojego pokoju,w palcach dzierżył wisiorek.

Seril - 2010-12-13 20:38:45

Opadł lekko na ziemię i poszedł za nim.
- Eh... a dyrektora jak nie było tak nie ma.

Eliot - 2010-12-13 21:17:12

Skinął głową.
Poszedł do swojego pokoju,milczał.. nie wiedział,czemu ale nie miał ochoty się oddzywać.





[zt]

Seril - 2010-12-13 21:56:49

Nigdy wcześniej nie widział wiedźmina w takim nastroju. To go zaniepokoiło. Nie wiedział co się z nim działo. Czy wydarzyło się coś  w tym czasie kiedy go nie było? Usiadł obok chłopaka i objął go ramieniem
- Eli-kun co się stało?- w jego głosie dało się wyczuć troskę.

Eliot - 2010-12-14 14:36:00

-Nic
Mruknął,przytulił się do niego mocno.

Seril - 2010-12-14 17:13:56

Objął go. O co znów chodziło temu wiedźminowi? Bywały takie momenty, kiedy naprawdę go nie rozumiał. Rzadko, bo rzadko, ale jednak.

Eliot - 2010-12-14 18:54:42

Wzdychał,gładzi go po plecach.
-wiesz co? Co o mnie sądzisz..
spytał cicho.

Seril - 2010-12-14 19:05:40

Spojrzał na niego z powagą.
- Jesteś najbardziej wyróżniony spośród innych wiedźminów jakich znam... i jedynym, który zaakceptował demona.

Eliot - 2010-12-14 19:06:44

-Jak to jedynym?
Zamrugał zdziwiony.

Seril - 2010-12-14 19:13:18

- Jako jedyny nie wyciągnąłeś miecza jak tylko mnie zobaczyłeś.

Eliot - 2010-12-14 19:22:04

-I co z tego,powaliłeś mnie na kolana swoją urodą i tyle.
Burknął.

Seril - 2010-12-14 19:27:13

- Widzisz, jak do tej pory żaden wiedźmin jej nie dostrzegł.

Eliot - 2010-12-14 19:32:56

-Wtedy przecież jeszcze nawet nie byłem na mutagenach.
Przypomniał  mu z lekką irytacją.

Seril - 2010-12-14 19:38:32

- Ale byłeś już po szkoleniu w Kaer Morhen. Mutageny to tylko wspomagacze do walk.

Eliot - 2010-12-14 19:40:57

- W sumie tak,ale myślałem jak  dzieciak,było minęło. Zapomnij.
Wymrukiwał pod nosem.

Seril - 2010-12-14 19:45:58

Pokręcił głową zaprzeczając
-Nigdy nie zapomnę naszego pierwszego spotkania.

Eliot - 2010-12-14 19:47:41

-Ciekawe co w nim było takiego wyjątkowego.
Warknął znów.

Seril - 2010-12-14 20:01:27

Był już przyzwyczajony do jego naburmuszeń i warczącego tonu słów, więc nie zrażało go to.
- Ty...

Eliot - 2010-12-14 20:04:24

-Co ja?
Mruży powieki.
Pamiętał to ale chciał usłyszeć histrię od niego.

Seril - 2010-12-14 20:15:04

- Ty byłeś najciekawszy, ale... nie spodziewałem się, że do dziś będziesz nosił wisiorek, który Ci wtedy dałem.
Tak... pamiętał chwilę, kiedy zawiesił mu go na szyi, mówiąc, że jeszcze się spotkają... i nie mylił się.

Eliot - 2010-12-14 20:18:23

- A co jak bym nie miał?
spytał cichym tonem.

Seril - 2010-12-14 20:21:26

- Cóż... byłoby mi smutno... Nigdy nie trzymasz żadnych podarków, które dostajesz od innych.

Eliot - 2010-12-14 20:24:48

Westchnął.
-Wiesz, bo miałem nadzieję ,że wrócisz,i widzisz?! jesteś..

Seril - 2010-12-14 20:30:55

- Dziękuję Ci... że nie straciłeś wiary we mnie... - objął go, chowając twarz w jego ramieniu.

Eliot - 2010-12-17 21:38:24

Przeczesuje powoli jego włoski.
-No bo..  byłem zakochany i tyle.

Seril - 2010-12-23 15:38:45

- I dalej jesteś... Zapomnijmy o przeszłości, żyjmy tym co jest teraz...
Mówił cicho

Eliot - 2010-12-23 15:43:21

Burczał coś pod nosem. Nie lubił milczeć,szczególnie w obecności swojego kochanka. Wtedy zbierało mu się na czułości,a co jak ktoś zobaczy? dyro .. na przykład. Zadrżał. Musnął nosem jego szyję. Był od niego młodszy i o wiele niższy a jednak on tutaj  górował. Nie wiedział czemu tak jest ale nie narzekał.

Seril - 2010-12-23 15:45:22

- Na dzisiaj chyba już dość ćwiczeń, wracajmy.

Eliot - 2010-12-23 15:47:09

Westchnął.
-Śpisz dzisiaj u mnie?
Spytał poważnie.Wziął miecz i wypowiadał cicho zaklęcia by wszystko wróciło do normy,nie chciał mieć przechlapane.
Po chwili spojrzał na niego chowając piecz do skórzanej pochwy.

Seril - 2010-12-23 16:00:52

Skinął głową.
- I tak nie mam jeszcze własnego pokoju, więc jesteś zdany na moje towarzystwo.
Podniósł swój płaszcz i zarzucił go sobie na ramię

Eliot - 2010-12-23 16:03:59

-Nie mówię,że mi to przeszkadza,ani..nic.
Mruknął gburowato i poszedł w stronę swojego pokoju wpatrując się w ziemię.





[zt]

Seril - 2010-12-23 16:25:39

- Za dobrze Cię znam. Wolałbyś pewnie trochę prywatności dla siebie.
Poszedł za nim

Takuyo - 2013-05-21 12:28:58

Przyszedł do ogrodu ciągnięty przyjemnym zapachem kwiatów. Kiedy wszedł tylko do tego miejsca od razu z uśmiechem zaczął się przechadzać i bacznie rozglądać z zainteresowaniem. Ogród był wspaniałym i pięknym miejscem, postanowił, że w każdej wolnej chwili będzie tutaj przychodził a i może zajęcia by tu z uczniami poprowadził? Podobno świeże powietrze otwierało umysł, można by to wykorzystać.

GotLink.plpokoje w Kątach Rybackich urządzenia drukarskie torby papierowe z nadrukiem